Przenikalność skóry a działanie kosmetyków.

Czy zastanawialiście się kiedyś jaka ilość składników aktywnych przenika tak naprawdę przez nasz naskórek? Czy składniki preparatów docierają tam, gdzie deklaruje producent?

Czy kremy, serum docierają tam gdzie powinny?

A tym samym czy w ogóle działają?

A kosmetyki wyszczuplające, czy mają możliwość dotarcia do tkanki podskórnej- bo przecież to tam mamy do czynienia z tkanką tłuszczową.

A może wszystkie te preparaty pozostają tylko na powierzchni naskórka i nie mają możliwości głębszej penetracji?

Spróbuję przeanalizować ten problem

Skóra jest barierą dzielącą nas przed zagrożeniami dochodzącymi ze środowiska, szkodliwym skutkami promieniowania słonecznego, szkodliwymi związkami chemicznymi i wszędobylskimi mikrobami (wirusami, bakteriami, grzybami).

Bez tej ochrony wszystko wnikałoby w nas jak gąbkę:-0

Hmmm..tylko tu zaczyna się tzw.”druga strona medalu”…

Bowiem składniki aktywne kosmetyków muszą pokonać tę barierę, by dostać się w głąb skóry.

Proces przenikania substancji przez warstwę rogową naskórka i skóry właściwej zależy od wielu czynników: indywidualnych właściwości warstwy rogowej, czynników środowiskowych oraz od właściwości chemicznych kosmetyku oraz wielkości cząsteczek danej substancji.

Np.cząsteczka kwasu hialuronowego jest aż cztery razy większa od cząsteczki naszej skóry:-/

Właściwości chemiczne kosmetyku mają duży wpływ na jego przenikalność, są to: baza, obecność związków czynnych, obecność lub nie promotorów przenikania oraz właściwości fizykochemicznych substancji aktywnych.

Stratum corneum a więc warstwa rogowa naszej skóry , ma za zadanie ochronę organizmu przed czynnikami zewnętrznymi i przed utratą wody, jest barierą dla substancji kosmetycznych- ogranicza lub całkowicie uniemożliwia ich właściwe przenikanie.

Substancje mają możliwość przenikania przez skórę na dwa sposoby: drogą transepidermalną (poprzez skórę) oraz poprzez przydatki skóry jakie stanowią włosy i paznokcie (te stanowią często jedyną drogę wnikania np. dla jonów i polarnych cząsteczek dużych rozmiarów).

Cząsteczki kosmetyków muszą przeniknąć przez lipidową barierę skórną, a następnie dyfundować przez uwodnione warstwy naskórka do hydrofilowej skóry właściwej. Podczas tego procesu cząsteczki są częściowo wchłaniane przez naczynia włosowate, dzięki czemu mogą oddziaływać ogólnoustrojowo.

Na prędkość przenikania substancji ma powinowactwo do warstwy rogowej oraz stężenie substancji (im wyższe, tym wyższa dyfuzja).

Przenikanie przez skórę może mieć charakter typowo pielęgnacyjny/kosmetyczny oddziaływujący w płytkich warstwach skóry właściwej i naskórku lub leczniczy , który zakłada silne działanie miejscowe lub przedostanie się do krwioobiegu (np. wykorzystywanie plastrów terapeutycznych, np. antynikotynowych).

W jaki więc sposób pokonać barierę naskórkową?

Skutecznemu przenikaniu składników aktywnych w głąb skóry może sprzyjać mechaniczne, enzymatyczne lub chemiczne złuszczanie naskórka, a więc usuwanie części komórek warstwy rogowej, przed aplikowaniem kosmetyków, mówiąc prościej piling

Tutaj świetnie sprawdzają się zabiegi możliwe do wykonania w gabinecie: mikrodermabrazji, peelingu kawitacyjnego bądź złuszczania za pomocą kwasów AHA i BHA, także niektóre działanie laserów będzie mocno złuszczające.

Kolejnym czynnikiem warunkującym intensywność przenikania jest obszar anatomiczny poddawany aplikacji preparatu, np. na owłosionej skórze głowy, gdzie występuje duża ilość mieszków włosowych, na cienkiej skórze wokół oczu wchłanianie przenika najintensywniej w porównaniu np. do grubej skóry stóp (to najgrubsza warstwa naszej skóry), gdzie wydajność wchłaniania jest niewielka.

Nie bez znaczenia będzie tu wielkość cząsteczki aplikowanego preparatu.

Przez warstwę rogową mogą przenikać tylko niewielkie cząsteczki o ciężarze od 500 do 1000 Da.

A więc tak powszechnie rozreklamowany kwas hialurynowy- wspomniany już na początku- nie ma możliwości wniknięcia w głębokie warstwy skóry poprzez jego aplikację ze względu na zbyt dużą cząsteczkę.

Istotnym czynnikiem będzie także rodzaj substancji- czy mamy do czynienia z substancją W/O (woda w oleju), czy O/W (olej w wodzie), a więc od podłoża/bazy naszego kosmetyku.

Substancje liofilowe stosowane powszechnie w kosmetykach, np.: olej rycynowy, olej migdałowy, olej z awocado i ziaren zbóż, olej jałowcowy, skwalen, wosk stearyna, wazelina, masło karite- stosunkowo łatwo przenikają do cementu międzykomórkowego, jednak zatrzymują się w nim i nie przenikają do głębszych warstw naskórka.

Dlatego substancje te tworzą tzw.”okluzje”na naskórku , często stosowane do odbudowy bariery naskórkowej, przy np. różnego rodzaju egzemach.

Natomiast cząsteczki hydrofilowe, takie jak: nadtlenek benzoilu, mocznik, środki żelujące, glikol propylenowy, glicerol dążą do środowiska silnie hydrofilowego.

Intensywność przenikania tych związków jest tym większa, im bardziej nasza skóra jest nawilżona.

Czynnikiem nie bez znaczenia jest też rodzaj podłoża naszego kosmetyku. Jeśli przeważa powinowactwo substancji do bazy kosmetyku a nie do warstwy rogowej to jego transport w skórę będzie niemożliwy.

Podłoże jest zazwyczaj na pierwszym miejscu w wymienionych składnikach preparatów.

W składach naszych preparatów pielęgnacyjnych powinniśmy także szukać tzw.” promotorów wchłaniania”, to substancje powodujące zmniejszenie funkcji barierowych naskórka. Istnieje kilka mechanizmów/możliwości działania tych substancji.

Do najpopularniejszych promotorów przenikania należą: związki higroskopijne (glikol propylenowy, kwas hialurynowy), kwasy tłuszczowe, mentol, skwalen, olejki eteryczne.

Niedawno odkryto nowe postacie promotorów przenikania, oparte na związkach zaliczanych do filtrów przeciwsłonecznych. Związki te to: padimat O i związki oktylu. Najkorzystniejszą postacią preparatu zawierającego tego typu promotory jest sprej.

Podsumowując, przenikanie substancji przez naskórek jest procesem bardzo skomplikowanym, zależnym od wielu czynników opisanych powyżej. Nie zmienia to jednak faktu, że dla większości kosmetyków miejscem działania jest powierzchnia skóry i warstwa rogowa.

A więc reklamy niestety pięknie „kolorują” działanie kosmetyków.

Producenci kosmetyków opracowują i ulepszają nowe formuły kosmetyków. Preparatów lepiej przyswajalnych, zapewniających lepszą penetrację w głąb naskórka, wzbogacają je np. o takie składniki jak: retinol, kwasy AHA, itd. Udoskonalane są także zabiegi kosmetyczne oraz z zakresu medycyny estetycznej.

Producenci kosmetyków, kosmetolodzy oraz lekarze podkreślają, że najważniejszym czynnikiem w zapobieganiu starzeniu się naszej skóry pozostaje: systematyczna pielęgnacja i prewencja oraz holistyczne podejście do naszego organizmu i zdrowia.

Takim właśnie podejściem cechuje się Instytut Luisa, bo aby mieć piękną skórę musimy o nią dbać także od wewnątrz…ale o tym już w kolejnym wpisie na bloga.